W dniach 08.06.-10.06 uczniowie ze Społecznej Szkoły Podstawowej w Korlinie udali się na wycieczkę do stolicy Wielkopolski.
Pierwszego dnia odwiedziliśmy Muzeum Czekolady, gdzie przeżyliśmy podróż w głąb Afryki i plantacji drzew kakaowca. Dowiedzieliśmy się wszystkiego o uprawie i historii kakao oraz o drodze czekolady do Europy, poznaliśmy także przedmioty związane z jej historią. Podczas wizyty w muzeum można było spróbować prawdziwych ziaren kakao, pysznych wyrobów, czyli prawdziwych czekolad, a następnie zobaczyć, jak powstają belgijskie czekoladki. Każdy z nas także miał okazję stworzyć własną tabliczkę czekolady z postacią kozłów poznańskich.
Następnie udaliśmy się na Maltę- największego centrum rekreacji. Tam mogliśmy przejechać się kolejką górską, zjeść lody i rozkoszować się widokiem Jeziora Maltańskiego- sztucznego zbiornika, który liczy sobie ponad 60 lat (powstał w 1952 r.) i na którym cyklicznie rozgrywają się największe imprezy wioślarskie i kajakowe, w tym mistrzostwa świata.
Kolejny dzień przeznaczony był na odwiedzenie Żywego Muzeum Rogala Świętomarcińskiego na Starym Rynku. Dzięki doskonałej lokalizacji w zabytkowej kamienicy, tuż naprzeciwko ratusza i koziołków, mogliśmy poczuć niezwykły klimat Starego Miasta. Muzeum specjalizuje się w ciekawych pokazach na żywo oraz warsztatach prowadzonych przez Rogalowego Mistrza- Wuja Binia. Dzięki niemu właśnie poznaliśmy recepturę i składniki używane do produkcji Rogali Świętomarcińskich oraz legendy o ich powstaniu. Mieliśmy okazję degustować poznańskie smakołyki, które wspólnie wyrobiliśmy i upiekliśmy, używając tradycyjnych narzędzi. Nie obeszło się oczywiście bez poznania elementów poznańskiej gwary. Na koniec każdy uczestnik otrzymał pamiątkowy certyfikat czeladniczy. Było bardzo miło i zabawnie.
Ze Starego Miasta udaliśmy do zoo. Przejście całego obszaru zajęło nam kilka godzin, ale naprawdę było warto. Ponieważ pogoda dopisała, udało się zobaczyć większość zwierząt.
A w piątek... No cóż, musieliśmy wracać do rzeczywistości. I choć chodzenia na wycieczce było bardzo dużo, to i tak uczniowie stwierdzili, że chętnie przeżyliby wszystko jeszcze raz.
Edyta Stachowska